Tego to naprawdę żaden koronawirus by sam nie wymyślił się - nawału poczty mianowicie. Czy do was też tak piszą, pyta te i owe z wysokich komisji, kawiarni dzieciatych i niedzieciatych, w tym języku i innym.
Bo do mnie masowo. Okej, ogólnie są to elektroniczne śmieci, ale jakie ciekawe. I ile o ludziach mówią, nic nie mówiąc zarazem wręcz.
Hipochondria rośnie, znam to słowo od tygodnia. Oj rośnie
Czyta więc se Ana Martin te korespondencje liczne, spływające z Sanżila i okoliczności, na głos mi w tym, bo sama nie dojdzie, skoro oryginał przez y wygląda, jak wygląda. No załączę, załączę, wiem, że czekacie.
Kultury się Ana uczy - a przyda się w końcu, obudź się dziewczyno, czterdzieści i czy na karku i informować nie umiesz kulturalnie!
I wolności! Przyda się na 8 marca.
Dobrze, że pisać umie. Co widzicie i czytacie. Taki to fidbek.
Odsylam do najnowszych ogloszen m.in TSUE o kulturze informowania o tym oraz zaleceniami, ktore sa ogolnie dostepne.
Co do pisania to akurat mam wolnosc w tej kwestii wiec ale jak masz z tym problem to nie musisz sie fatygowac na odpisywanie.
Zrobilam blad patrzac na caloksztalt dlatego, ze od ciebie to przyszlo to masz feedback.