Z mojej rodziny nie powiem, nie wszyscy tu są, bo ja jestem z wielodzietnej. Ale siostra i brat, owszem, o proszę, brat kuchnię nawet mi remontuje, szkoda, że skończyć nie może. No ale nic, w firmie pracuje, uczciwie jak Belg żyje, to rozumiem, że praca przed siostrą. Siostra moja za to, ta to se życie wyszykowała. 25 lat tu jest, 25, Ana, słyszysz? I cały czas tylko gada o zjeżdżaniu i chałupie, co se ją prawie już postawiła.
Dzieci ma?
Ma, a jakże , dwójkę!
Aha, i marzy jej się, że one w Polsce zamieszkają, niech zgadnę!
Zgadłaś Ana! No i tak oszczędza, że w grzybie z tego wszystkiego mieszkają. Mała się już astmy nabawiła. Mówię dla niej, czemu lepszego nie wynajmiesz, a ona, że jej nie stać, bo na remont zbiera. Mi się to w głowie nie mieści. Na remont domu, co to nikt w nim nie zamieszka.