Tego to akurat Roman nie mógł się spodziewać zaprawdę. Bo wiadomo, że Ana Martin, ta to zawsze coś palnie i język niewyparzony nosi w gębie, feministka jedna na ef, przynajmniej ma za swoje, jak jej ktoś przywali albo wyzwie od takich i owakich, ogólnie niewychowanych.
Za to Roman niezwyczajny. By do niego pisać: drogi panie? By tak go wywoływać i przywoływać do porządku? No no.
No i form takich nie zna i nie używa Roman, bo na komisjach to oni tam jednak inaczej piszą, uczenie i w obcych językach, gdzie dir i szer owszem, ale po polsku to by winno być szanowny, zdaniem Any Martin. Doktorki, przypominam. Od języków, w tym polskiego.
Ojczyzna matczyna - jedną ją mamy.
Drogą jak ten pan, czyli coraz mniej. Choć na D ostatnio też.
Dobrze, że na Sanżilu złota zimnawa brukseńska jesień a la belż, to i jakoś idzie to znieść to wszystko, jak się popaczy za oknem zdrowym okiem. Choć po co to nam i na co?
Tak czeba, kiwają głową Ana i Roman. Łatwe to nie jest, oj nie jest, ale ataki będą i czeba stawiać czoła dla przyszłości dzieciarni.
I to w przededniu rocznicy czarnego.
Za to Roman niezwyczajny. By do niego pisać: drogi panie? By tak go wywoływać i przywoływać do porządku? No no.
No i form takich nie zna i nie używa Roman, bo na komisjach to oni tam jednak inaczej piszą, uczenie i w obcych językach, gdzie dir i szer owszem, ale po polsku to by winno być szanowny, zdaniem Any Martin. Doktorki, przypominam. Od języków, w tym polskiego.
Ojczyzna matczyna - jedną ją mamy.
Drogą jak ten pan, czyli coraz mniej. Choć na D ostatnio też.
Dobrze, że na Sanżilu złota zimnawa brukseńska jesień a la belż, to i jakoś idzie to znieść to wszystko, jak się popaczy za oknem zdrowym okiem. Choć po co to nam i na co?
Tak czeba, kiwają głową Ana i Roman. Łatwe to nie jest, oj nie jest, ale ataki będą i czeba stawiać czoła dla przyszłości dzieciarni.
I to w przededniu rocznicy czarnego.