Po turecku zdrowiej, chociaż to też nie tak do końca po turecku chyba, skoro Ana twierdzi, że po belgijsku to się nazywa na krawca, albo po krawiecku; nie po belgijsku, tylko po francusku, woła Ana, coś się jej myli, przecież to w Belgii tak mówią, u nas, na Sanżilu normalnie...Tu miejscami zresztą też mamy małą Turcję, taką Turczynkę, a Anie niedługo się w głowie pomiesza od nadmiaru wiedzy, no raczej. I to nawet po krawiecku to nie wersja ostateczna, bo tak naprawdę tak siedzą jogi! To z kolei wyszło na jaw całkiem przypadkiem, gdy kolejne osoby pochylające się nad wózkiem w stylu okelbebemińą zaczęły się zachwycać, jaki to Iwońcio mądry, że tak siedzi, i że to dobre dla aureoli, która z kolei daje spokój i coś tam innego, wewnątrz ciała ogólnie i ciałka iwonkowego też. Od razu poleciałam do Romana dopytać, o co chodzi z aureolą, do Any wszak strach zwracać się w sprawach wiary; co do aureol, w kościele się kiedyś słyszało coś w tym temacie, a i widziało podobno, znaczy ci co bardziej święci i zacni, czyli nie ja, ale żeby aureola wewnątrz? tego to nawet najbardziej uduchowione sąsiadki by nie wypatrzyły. Roman na to, że pewnie chodzi o aurę, ale nie pogodę, nie rozumiem, po co dopowiada, co ma aura do pogody w końcu? W każdym razie dalej tłumaczy, że w Brukseli i na świecie też podobno, bardzo popularny jest ostatnio sport jogi, i wtedy ma się taką aureolę wewnątrz, aurę ups. To znaczy może nawet nie tyle ma, co chce mieć. Należy też emanować spokojem i równowagą wewnętrzną, a można dojść do tego przez medytację i powolne ćwiczenia na macie.
O, to coś dla Any, wymyka mi się, a Roman z Iwonkiem ucieszeni, bo przecież nawet Iwonek już czuje chyba, jaka jest Ana, jak to Ana właśnie, po swojemu, ale o jogi to chyba może zapomnieć. Ja za to może spróbuję. Matę mam, spokój jaki taki też, pokój do ćwiczeń też. A ja mam własny pokój, podpatruje Ana i uśmiecha się pobłażliwie, dodając: jak już skończysz ćwiczyć i rozwijać się na macie, to rozwińmy się literacko, czeka na ciebie ksiażka...i teraz nie wiem kogo, jakiejś babki o pokoju właśnie. Ha, może na jogi wyćwiczę pamięć i sobie przypomnę.
No comments:
Post a Comment