Friday, 21 April 2017

powielkanocnie

Tylko tom jednom panio zetnę, to poczekaj, 20 minut i już się tobą zajmę, słyszy Ana Martin głos w tle, pchając się z rowerem do Marioli, gdzie w zastępstwie Marioli urzęduje Czarna. Specjalnie się tak sprytnie nasza Ana umówiła, by jej Mariola nie obgadała, że wielka szumanka niezadowolona nagle wielka pani fochy stroi, a Czarna fajowo obcięła, czyli dwie pieczenie na jednym ogniu.
Ana ogarnia wzrokiem sytuację, ocenia napuszoną i mówi zdecydowanie: ta umówiona na 9 to ja.
Czarna kiwa głową, szefy kazali, to i ciąć będzie: z myciem będzie? 

I bokiem do Napuszonej: szybko pójdzie
Z myciem, kiwa głową, suchą jeszcze, Ana.
Czarna zlewa ją wrzątkiem nieco, chyba z zemsty. Ale dolewa zimniej, jak Ana jęczy.
I już łaskawiej traktuje, czyly nad jej mokrą głową rozpoczyna dialog. Z Napuszoną.
Pacz na moje ręce. Szafki żem skręcała wczoraj.
Sama?
Całe życie sama przecie, w piwnicy wczoraj siedziałam i zbijałam. Nie będę w tym bajzlu siedzieć, mówię sobie.
A ja na szose de Mons muszę z moim starym jechać, operację na kolano miał wczoraj. Jeden dzień tylko i już go wypuścili. To gdzieś koło ciebie będzie, co? Znajdę jakoś, co?
A nie okradli was tu w święta?
Nie, dziwi się czarna, a co? Podłoga brudna strasznie, to by było widać. Ble, zaraz to pomyję.
Bo mówią, że w te święta strasznie kradli normalnie. Samochodom przyjezdnych szyby wybijali i do mieszkań miejscowych też. Wystarczyło na targu zobaczyć, co się działo w poniedziałek. Cygan nie przymierzając na Cyganie. Wiedzieli, co się dzieje.
Teren badali, aha. No ale u nas nic. Mimo że założę się, że świętowanie było. Podłoga syfiata nie wzięła się z niczego.
Ciekawe, czy tylko Mariola z tatarem przed rezurekcją zdążyła, zastanawia się napuszona. Bo jakem tu w sobotę była, to się martwiła nieco, że tyle głów, to jak ona da radę.
A nikt nie pomógł? Wtrąca się Ana Martin. te męskie głowy.
E tam oni tak jak mój. Do niczego, macha ręką napuszona.
Jajka umyli na wielkanoc he he, to i dobrze.

Starczy jak na mój gust. I jajek, i facetów. JA sama całe życie, i najlepiej.
A u pani to już też starczy tego cięcia. Jeszcze jakieś starszydło wyjdzie.
Nie starszydło. Nawet nie straszydło. Limal! Limahl Ksenio.
Dzięki! 

No comments:

Post a Comment