Friday, 20 May 2016

(429) polska was zadziwi

Polska was zadziwi. Normalnie tak piszą: Polska was zadziwi. Pytam się: czy już nie zadziwia, ta Polska ona czyly, dostatecznie? O co się więc rozchodzi?
I jaka Polska? A B czy C, sanżilowsko-molenbecka czy wszystkie razem?
Polityka na pewno nie, tam już ciężko wymyślić coś nowego. Społeczne normy pseudomoralne nie, trudno o większe zadęcie, hipokryzję i konserwę. Nagłym nawrotem w stronę otwartości nie, to jeszcze wiele wody w Wiśle, Odrze lub innym kanale w Brukseni musi upłynąć, zastanawia się na głos Ana Martin. Co to może być?
Co to może być, podchwytuje Iwonek.
Cio to, dopytuje się Groch. To to?
A toto, a toto, a jakże, uchylę rąbka tajemnicy. Paczcie i czytajcie:

22.05.2016 punktualnie o godz. 10:00 polski sportowiec Krystian Herba podejmie próbę ustanowienia nowego rekordu Guinnessa wskakując  rowerem na szczyt Atomium


Wyczyn Polaka, który zdobył już w ten sposób kilka najwyższych budynków świata i 3-krotnie pobił rekord Guinnessa, ma na celu promowanie Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo oraz Polski jako atrakcyjnej destynacji turystycznej.

Biciu rekordu będzie towarzyszył polski piknik zlokalizowany u stóp Atomium oraz poczęstunek dla dziennikarzy i zaproszonych gości.

To oryginał, dopytuje się Roman, nie od dziś zapalony sportowiec rowerowy, znaczy się ostatnio nie, bo od 2012 ze sportów głów nie uprawia podnoszenie dzieci w górę, i to na dwie zmiany, dzienną i nocną.
Oryginał, przez y, Ksenia w końcu wie, że przed imiesłowem wypadałoby dać przecinek. Miodki i inne bralczyki tak każą.
No i ta destynacja turystyczna. Kuriozum. Koszmar mój.
Kuriozum, ale jest wszędzie, w tym w tłumaczeniach na komisji. Ana , spokojnie, skup się na treści ogłoszenia, uspokaja ślubną Roman.
Tatusiu, a ten pan na jakim rowerku będzie jechał, takim z pedałami?
Skakał synku będzie on, skakał.
Wskakiwał o tak? do góry hop hop?
Tak, tylko o wiele wyżej.
Za jednym razem, nie mogę się nadziwić. To chyba ma koła z kauczuku albo jakieś płozy, jak ten tam, co biegał bez nóg, zanim kogoś nie ustrzelił i teraz po spacerniaku kursuje co najwyżej?
Nie no, zakładam, że to oznacza wskakiwania po stopniach schodów, co Roman. Ale kto go wie - i Anę nachodzą wątpliwości, rzecz rzadka i cenna, jak twierdzi Roman.
Mamusiu, ja chcę zobaczyć, ogłasza światu Iwonek. I też chcę wskoczyć.
Roman, Ana nie może wyjść z zadziwienia: Roman, słuchaj, a może to nasz Lapaż sam? Nudzi się w tej korpo, to i wskoczyć postanowił, bo co, Polak nie wskoczy?
Może może, ciekawe. Napiszę.
Co pisać będziesz, obruszam się, idziemy! Na piknik! Rowery promować i rekordy bić! Polska czy nie Polska, ale dziać się będzie.
Ale on nie spadnie, pan ten wujek od rowerów?
Zobaczymy.
O, to ja biorę mój rower z pingwinami. Idziemy!

No comments:

Post a Comment