Szkoła prawie za pasem, uff, można odetchnąć, oddycha Ana Martin, tak jakby to coś specjalnego było, oddychanie czyly, heloł!
Tym samym sezon polowań na nianie nunu się teoretycznie chwilowo zakończył, uff, coraz mniej próśb od znajomych o namiar na jakąś Polkę spływa, choć jak tak dalej pójdzie, to już naprawdę żadna wolna Polka nam się tu nie ostanie i wszystkie małe Sanżilaki i okoliczne będą mówić w hiszpańskim, czy jaki to tam jest, co nim tam gadają w Meksykach i obok.
I dobrze, na to Roman.
I dobrze, Ana zgodna wyjątkowo.
Francuski też w cenie.Pardą - te co po francusku. Jak studentki na ten przykład.
Na taką jedną zapolowała tynderowo Ninoska.
Serio? Tynderem - nadziwić się nie może Roman.
Tak jej doradzili. Na komisjach wysokich, to i spróbowała.
Zdziwiła się nieco, bo niby-nianie - nic nie piszą, a zdjęć dają dużo. Na których wszystkie robią dzioby.
Znak czasu, wzdycha Ana.
Ale wiecie, co było najdziwniejsze? Że Ninoska brukseńska ci ona przecie, sanżilowska z krwi i kości - a nianie za to zupełnie. Za to chętne do podróży, że hej! Zero problemu, patproblem zupełnie, by na godzinę zjechać do Brukseni.
Me łi, przejadę się, patproblem madam. Tak, może być na czecią, purkła pa. A nie! Pardą, nie może. Szkołę mam, zapomniałam, ekskjuze mła mil fła onkor yn fła.
A to ile pani ma lat, odważyła się Ninoska.
Piętnaście, no czternaście właściwie, ale piętnaście niedługo, bo za rok
To może pani pracować?
A nie wiem, nie sprawdziłam.
A szkoły pani nie ma?
A mam, zapomniałam dodać. Ale to nie problem. Tak se pomyślałam, że dorobię se jako nunu. Nie mogę, mówi pani, to ilegal? To się dowiem, tynder nic nie mówił o tym zupełnie.
Tym samym sezon polowań na nianie nunu się teoretycznie chwilowo zakończył, uff, coraz mniej próśb od znajomych o namiar na jakąś Polkę spływa, choć jak tak dalej pójdzie, to już naprawdę żadna wolna Polka nam się tu nie ostanie i wszystkie małe Sanżilaki i okoliczne będą mówić w hiszpańskim, czy jaki to tam jest, co nim tam gadają w Meksykach i obok.
I dobrze, na to Roman.
I dobrze, Ana zgodna wyjątkowo.
Francuski też w cenie.Pardą - te co po francusku. Jak studentki na ten przykład.
Na taką jedną zapolowała tynderowo Ninoska.
Serio? Tynderem - nadziwić się nie może Roman.
Tak jej doradzili. Na komisjach wysokich, to i spróbowała.
Zdziwiła się nieco, bo niby-nianie - nic nie piszą, a zdjęć dają dużo. Na których wszystkie robią dzioby.
Znak czasu, wzdycha Ana.
Ale wiecie, co było najdziwniejsze? Że Ninoska brukseńska ci ona przecie, sanżilowska z krwi i kości - a nianie za to zupełnie. Za to chętne do podróży, że hej! Zero problemu, patproblem zupełnie, by na godzinę zjechać do Brukseni.
Me łi, przejadę się, patproblem madam. Tak, może być na czecią, purkła pa. A nie! Pardą, nie może. Szkołę mam, zapomniałam, ekskjuze mła mil fła onkor yn fła.
A to ile pani ma lat, odważyła się Ninoska.
Piętnaście, no czternaście właściwie, ale piętnaście niedługo, bo za rok
To może pani pracować?
A nie wiem, nie sprawdziłam.
A szkoły pani nie ma?
A mam, zapomniałam dodać. Ale to nie problem. Tak se pomyślałam, że dorobię se jako nunu. Nie mogę, mówi pani, to ilegal? To się dowiem, tynder nic nie mówił o tym zupełnie.
Ale zadzwonię do pani mesendżerem, jak będę mogła wpaść, sawa? A bjanto alor!
No comments:
Post a Comment