Tuesday, 25 October 2016

2 runda

A  mój balon gdzie? pyta rozpaczliwie Iwonek, słusznie w sumie, bo miał obiecane, z tym że nie takie czarne. O nie, ja też chciałem krzyczeć!
Dlaczego ty mamusiu i inne panie żeście te balony wypuściły wczoraj do nieba koło mamusi pracy? I dlaczego one wszystkie czarne były? Piękne w sumie, chociaż nie, smutny kolor taki, ja nie lubię czarnego, a ty Ksenio?
Też nie. Ale wczoraj karnie stałam z uwiązanym do nadgarstka balonem. Roman Stał. Fjotr stał. Rita stała. Inne mamusie od innych dzieci stały.
I krzyczały.
Co one krzyczały te mamusie one?
Różne takie hasła. Na przykład: jestem-czuję-decyduję.
O fajne. A co to znaczy?
Że mamusia i Ksenia same wiedzą, co dla nich dobre. I nikt im nie będzie mówił, co im wolno, a co nie. dlatego, że są paniami.
Bo siusiaków nie mają.
W sumie do tego się sprowadza, śmieje się Roman. 
Choć to wcale śmieszne nie jest, o czym wiemy dokładnie, nasłuchując co się dzieje w Polsce D.
Na szczęście i w Brukseni znalazły się ze dwie setki takich, którym się to nie podoba i którzy czuli, że trzeba przyjść na Szumana.
W tym my. Sanżil i okoliczności w godnej reprezentacji. CZarnej i na czarno.
Mamusiu, a kto tam był jeszcze? Ta pani co tu krzyczy?
Ta pani to ciocia, co książki dała. O Padingtonie i Panamie, pamiętasz?
A, to taka, co jest zakochana w Brukseni, mówiłaś kiedyś?
Właśnie. A tu zakochana w krzyczeniu. W słusznej sprawie! Pięknie jej wyszło.
Ale jakiej mamusiu sprawie? Puszczania czarnych balonów?
Balony to tylko taki znak, synku. Że trzeba walczyć.
A ty walczysz?
Walczę.
A Ksenia? 
Też. I babcie i ciocie na Sanżilu i w Polsce, gdzie byliśmy na wakacjach.
To tatusia praca jest w Polsce teraz?
Nie, ale protesty są wszędzie.
To brawoooo! Grochu bij też! A czy te balony wysoko poleciały? Bo może ich poszukamy jeszcze? Pokrzyczymy i jeszcze raz wypuścimy?

No comments:

Post a Comment