Thursday, 6 October 2016

oljoboks

Oliwa zawsze sprawiedliwa. Wypłynie, nie ma zmiłuj się.
Dobrze naoliwisz, dalej zajedziesz - to z drugiej strony. I która prawda jest tu prawdziwsza? zabawiamy się językowo z rana z Aną Martin, by dać nieco mózgom odpocząć po czarnym proteście i pi-arze też.
Nie ma łatwo, jak się walczy, czego się spodziewałyście, na to Roman.
Dobrze, jest, do roboty naoleić się, koniec z użalaniem się! Już! Szkoły i żłobki się zaraz pokończą, a tu niepoprane i niepozmywane! Przez te protesty, to człowiek nie ma kiedy domu ogarnąć, jak słusznie zauważyła na fejsie jedna słynna bardzo pisarka z kolorowym włosem.
Nie człowiek, tylko kobieta, śmieje się Ana. Że to żarty dżender - wiem nawet ja, która z feminizmem na ef zaznajomiłam się na dobre dopiero z czy lata temu. Inaczej się nie dało,w  domu pełnym feministów, a teraz to i innej drogi nie widzę.
Ale że trzeba działać, jak dobrze naoliwiona maszyna - to insza inszość. protesty sobie, a dzieci sobie.
Zastanawiałam się za to nie raz, co z takim starym olejem zrobić. Roman, wiesz coś?
Wystawić gdzieś? podpowiada Ana. Znów się butelek po oliwie nazbierało.
To się robi na Sanżilu- wystawia koło pojemnika na szkło - ale się robić nie powinno. Oleje są okropnie szkodliwe dla środowiska, poucza nas. Szczególnie te przemysłowe, ale i zwykła frytura produkuje tyle zła, że natura w życiu tego nie oczyści, a tego wylanego byle gdzie - to już dno zupełne.
Uwaga, jest mały promyk nadziei, dostrzegam coś w lesłarze na temat. Błyszczy mi się tu, jak tłusty papier, nie przymierzając. 
Co?
Informacja o dwóch oljoboksach.
A co to?
Oliobox, tak to literuję. Miejsce, gdzie się wlewa stare oleje. Z podziałem na oleje domowe, czyli głównie kuchenne i przemysłowe. Tyle pojęłam ze zdjęcia.
W życiu nie widziałam, ja, Ksenia, a ty Ana? Czego to ludzie nie wymyślą, jakby już drukowanie koszulek nie wystarczało.
Nie widziałaś, bo nigdzie tego nie ma. Na Sanżilu, w Brukseni, w Belgii, oraz w Polsce D. Dopiero teraz dwa staną. Na Dżecie, doczytuje Ana. Jette się to pisze.
Ano faktycznie. Pierwsza tego typu inicjatywa w Belgii. Ho ho, dzieje się.
Jaskółki zmiany? uśmiecha się Roman. Może z czasem staną wszędzie w okolicznościach Sanżila i znów ubyje trochę śmieci?
Już ci. Ale dobrze, pierwszy krok zrobiony.
Jak z marszem. Pierwszy za nami.
Co za tydzień! W Polsce jaskółki czarne, tu tłustawe. Ale lata tego wszystkiego po sieci, nic tylko lajkować!
I wprowadzać w terenie. Fejs to nie życie. 
Chętnie przejadę się 51 z dzieciarnią i wrzucę, co trzeba i gdzie trzeba, myślę se. Ktoś musi działać! Jak w proteście - bez naoliwionych kół daleko nie pojedziemy, że doleję swojej oliwy do ognia walki.

1 comment:

  1. w karfurze w okolicach Marius Renard jest już taki oljoboks, ale czy ktoś z tego korzysta nie wiem.

    ReplyDelete