Wednesday, 26 October 2016

article 60

Teraz to kogo pani ma, tę czarną tylko? Ona dobrze obcina i miła bardzo, synek do dziś wspomina, zaczyna Ana ostrożnie u Marioli.
Kochana, mam i nie ma, co to za problem nowy. Wszystko dziś na dzień dobry, pies nasikał, głowa mi pęka, no i jeszcze ten artikle słasont.
Artikle słasont? Ana naprawdę nie rozumie, o co się rozchodzi.
Article 60, dopisuje Roman, ale to potem poprawił, na czysto.
Na razie spisuję dalej w brudnopisie: z tą Iwoną sprawa. Bo jak pani mówi, porządna jest i chciałam ją wziąć na pół etatu, ale z aktirisa, bo to już bym 500 euro miała na ubezpieczenia i inne takie, co to dają na zachętę. Ale jest problem! Bo ja na Sanżilu, a ona na Anderlechcie mieszka. I języka nie zna. To już przyznam jej zaniedbanie, co nie znaczy, że pracować nie powinna.
Czyli jak, to się nie liczy jako jedna Bruksenia?
Pani, ależ skąd! Każda komuna na siebie robi, jakaś taka konkurencja między nimi. Ile ja się już nachodziłam po komunach, by to pozałatwiać, ale coraz gorzej, a ja sił coraz mniej, nie mam jak się starać. To i sama robię.
Poszłam na rande-wu, miałam z babeczką z aktirisa. przez tydzień nie raczyła potwierdzić, no ale skoro jest rande-wu, to mówię: idę. Poszłam z Iwoną oczywiście, a ona ani be, ani me. Nic normalnie nie rozumie. To oni do niej: do szkoły.
A ile ona tu już lat jest na Sanżilu i w okolicznościach, pyta Ana.
Niech pani nawet nie pyta: długo. I wstyd taki, że nic nie umie, dzieciom w szkole pomóc czy coś, nic!
A miejsca w szkołach językowych są? Bo chyba słabo, co?
Oczywiście, że nie, ale w kolejkę już się dawno mogła ustawić. Teraz to trudniej będzie, dzieci w szkole na tronie, ja na Sanżilu, a mieszka na Anderlechcie. u mnie wieczorami ruch największy, po pracy. I jak to pogodzić? Nie da się. Człowiek chce pomóc i nie może.
Najgorsze, że ja jej nie mogę wziąć na czarno, bo kontrole są surowe i częste, a bez aktirisa nie dam rady. Płaca minimum 1800, a do tego drugie tyle na ubezpieczenia, to z czego ja się potem utrzymam. Ale robić nie ma komu.
Teraz ucznia dostanę ze szkoły. Etudią ma być. Z piątego roku, może coś będzie umiał. Siedem lat szkoła trwa, to kto wie. może już kolorasjon zrobi i męskie strzyżenie. Bo u nas mężczyzn dużo przychodzi. To już będę trochę do przodu, bo za etudiantów szkoła płaci ubezpieczenie. Byle się do czegoś nadał.
A ta Iwona to nie wiem, co zrobi.

No comments:

Post a Comment