Thursday, 14 December 2017

literalnie

Belgia literalnie podzielona na dwoje. I to wzdłuż granicy językowej. Mianowicie na ciepło i na zimno, na białe i na przezroczyste od deszczu, na wietrzne i bezwietrzne.
Takie to nowiny przyniósł nam grudzien na meteobelżik.
Anie się bardzo to literalnie podoba, dlatego tak żem dla was zapisała. No i że litery łączą się z językiem, to już w ogóle ogarnął nas zachwyt.
Ale nie tylko takie. Bo jak żyję na Sanżilu i w okolicznościach, a trochę to już jednak trwa - nie widziałam, by grudniowej pogodzie poświęcono aż osiem linijek. Prawie miejsca zabrakło, bo przwidzieli go, miejsca tego, na dwie. Bo o o czym tu było pisać niby,
A teraz to tak się dzieje za oknem, że ho-ho! Księgi powstaną literalnie.
Ho ho doprawdy!
Osiem to tyle mamusiu, dopytuje Iwonek. Dwa kółka? 
Ja wiem, z powagą potwierdza Groch.
Tymczasem przedostatni tydzień szkolny mamy ci tu na Sanżilu taki, że dosłownie z godziny na godzinę nie wiadomo, czego by się jeszcze spodziewać. Od poniedziałku licząc mieliśmy: śnieżycę - odwilż - deszcz - wichurę. Ponownie śnieżycę, lodowisko, deszcz, bez odwilży pomiędzy. Śniegi i deszcze kolejne, tyle, że nie zliczę ich aż, a wszystko w wichurze, że głowy o mało nie urwie.
Troszkę słońca, ale naprawdę zaledwie troszenieczkę, nie liczmy go nawet.
Już śnieg by łatwiej policzyć, przynajmniej jak linijkę wbić, to widać gołym, zmarzniętym okiem, że 10 lub 15 cm. Podobno tak ma już zostać, choć o końcu świata nikt nie mówi.
Na meteobelżik nadal się rozpisują, co to się nie będzie działo mianowicie w niektórych prowincjach, prowansjach czyly, takich dzielnicach, na poziomie miasta zwanych gminami lub komunami. Literalnie tak piszą.
Jest dobra wiadomość - literalnie tak napisali. Mianowicie, że na podstawie statystyk 30-letnich, czyly starszych ode mnie, wypada, że Noel jest częściej biały, niż nie-biały.
Tak, a błyskawicę widziałaś? informuje na gorąco Sąsiadka.
Nie no co ty, błyskawica w grudniu? Statystycznie i literalnie to niemożliwe przecież.

No comments:

Post a Comment