Friday, 20 December 2019

sa szipot

Słowo roku - względem i na ogląd Any Martin - to szipot. Szipote w czasowniku. Chipoter w dialekcie jednym stąd.
Szipotaż zapanował więc czy szipotmą?  Hmm.
Sa szipot  - to pewne.
Cały Sanżil i okoliczności szipotują sobie radośnie. 
Szipot dziecko, co nie chce jeść. Szipot też takie, co chce jeść. Szipot takie, co nie ma smoka. Oraz takie, co ma.
Dorośli, co się nie mogą zdecydować na takie mleko do kawy, albo tamto, bez glutenu, bez laktozy czy bez bjo wręcz. Nie mówiąc o poziomie szipotowania, jak dochodzi do wyboru rodzaju kawy, torebki herbaty, sypanej herbaty lub wody do tej herbaty, jak się podśmiewa Roman.
Ale wiecie, obwieszcza nam triumfalnie, kto szipotował na moje ucho w najdziwniejszych okolicznościach?
Złodzieje samochodów. Przybyli na Sanżil z kraju ojropejskiego na er duże i wielkie, gdzie wcale nie są mile widziani, podobnie jak w każdych okolicznościach światowych, gdzie się pojawią. 
Już nie wozami przybyli, po wozy za to - jak najbardziej. 
I wtedy szipotują?
Tak, bo - jak powiedziała ofiara kradzieży Anie Martin, na pytanie tejto, jak to robią - 
ba! bą! - brzmiała odpowiedź - sa szipot i gotowe!

No comments:

Post a Comment