Tuesday, 15 March 2016

(410) koperty

Próbowaliście wysłać coś ostatnio? Święta idą, bedzie okazja. Postać w kolejce. Popchać się. Wepchać się. Pokłócić o miejsce. Nerwowo szukać numerka i przegapić swoją kolej. Wkurzyć się, że się zapomniało znaczka, pieniędzy, adresu. Albo kopertę ma niewłaściwą. Nie belgapost. Niewymiarową.
Nie martwcie się, nie tylko wam się to zdarzyło.
Popatrcie, do czego ostatnio doszło na Woluwach.
W belgapoście, a jakże. Przecież poczty polskiej tu nie ma, kto to widział, ani na Sanżilu ani w okolicznościach nie uświadczysz.
Po godzinie stania!
Oto, co donoszą. W pierwszej osobie piszę, choć to nie Ksenia. Za to równie pouczająco. 
----------------------
Ja też nie mogłam swoich listów wysłać od razu, bo przecież musi być jakiś problem. Okazało się, że koperta o nieprzepisowym wymiarze była i dopłata  - trzykrotność normalnej opłaty. No to ja proszę, żeby mi sprzedać kopertę o wymiarze akceptowanym przez belgapost i znaczek odpowiedni do niej. 
A baba mi na to, że tam są, niech sobie poszuka na stojaczku. To ja idę do stojaczka, jest cala paczka kopert, 20 sztuk (bo jednej nie można kupić), ale i tak kosztuje to mniej niż znaczek na nieformatowa kopertę. wiec muszę odejść od okienka, przełożyć do normatywnej koperty moje papiery, zaadresować i jeszcze raz do okienka po znaczek... 
Godzinę trwało, nerwów się najadłam, ale w końcu wysłałam.
I biegiem do innej kolejki wyjaśniać fakturę, o czym już było.
----
To teraz wasza kolej. I kolejka. Świąteczna.

No comments:

Post a Comment