Tuesday, 1 March 2016

(402) de kinderen

Kinder. Wydawało mi się, że to słowo oznacza czekoladę, biało-brązowawą, bardzo słodką i bardzo dobrą. Tak bywało w Polsce A B i C. Na Sanżilu dowiaduję się natomiast, że to oznacza, nie zgadniecie co, ale to prawda najprawdziwsza: dzieci! Od razu w liczbie mnogiej.
By było bardziej międzynarodowo, Ana Martin twierdzi, że to po niemiecku do tego, choć na dzielnicy króluje francuszczyzna, a ewentualnie wkrada się ten drugi dialekt.
W drugim dialekcie, jak mówisz, kinder zamienia się w de kinderen i nadal oznacza dzieci. Szczęśliwe i nieszczęśliwe. 
Raport tu taki mam. O szczęściu dzieci w tym drugim dialekcie. O stanie ducha de kinderen mianowicie. 5 tys. sztuk w wieku 9-11 lat, czyli takich, co mają już za sobą trochę szkoły.
Szkoły życia w tym, wzdycha Ana.
Jak się mają?
Nad wyraz dobrze!
Super, cieszą się Iwonek i Groch. A co to szkoła życia mamusiu? Gdzie ona jest.
Wszędzie, synku. Ale widać w Belgii, a przynajmniej w prowincji Vlaams-Brabant, czyli Brabancji Flamandzkiej, dobrze uczy.
To jak madame Patrisja, twierdzi Iwonek.
Faktycznie, wyniki są zachęcające, przygląda się im z komisyjną skrupulatnością Roman. 8 dzieci na 10 jest szczęśliwych. lub inaczej: na 10 możliwych słoneczek, 75% przyznało sobie 8 słoneczek. 
To cieszy, co?
Jedni patrzą na to tak, a inni inaczej. Ci inni widzą, że 8,4% dzieci dało sobie 5 słoneczek albo nawet mniej.
To nie cieszy zupełnie.
I co z tym począć?
Można założyć, że nigdy nie jest tak, że wszyscy są szczęśliwi, niezależnie, czy mali, czy duzi.
No tak, ale skoro są to małe dzieci, bo co to jest 9 czy 11 lat, to raczej powinny być wesołe?
Chyba tak, zgodnie kiwamy głowami i główkami. Co wpływa na te nieszczęśliwe?
Problemy rodzinne i rozwody, piszą tu.
No tak, wzdychamy.
Krzyczący rodzice. Polowa dzieci powiedziała, że rodzice ich nie karzą. A 5% - że bardzo często.
Smutne.
Boją się też nie zdać do kolejnej klasy. A nikt im nie pomaga.
I jeszcze prześladowania w szkole ze strony innych dzieci. Ze strony stron internetowych. Fejsa i takich innych, co to ludzie w naszym wieku nawet ich nie znają.
O wypraszam sobie, wypraszam sobie - ja nie mam 40., jak co poniektórzy!
Owszem, ale i tak jesteś zacofana w stosunku do dzieci. Wyobraź sobie, z czym oni się spotykają. 48% używa komputera codziennie. 15% ponad 3 godziny dziennie!
3 godziny bajki oglądają? To dużo mamusiu? chce wiedzieć Iwonek.
Bardzo dużo, szczególnie że to raczej nie bajki.
A co?
Różne betiski. Takie głupotki.
Ja też chcę być duży i oglądać trzy godziny, decyduje Iwonek.
Nie ma po co synku, jak widać. Lepiej byc małym i fajnym.
Ale ja chcę!
I tak cię to czeka. Cieszy to jedynie, że masz dużą szansę dać swojemu życiu 8 słoneczek. Tylko spać trzeba więcej. Bo dzieci śpią średnio 10,2 godziny, to musisz Iwonku znacznie się poprawić. A potem zobaczymy, jak to będzie być dużym. 
A słodycze jeść można? Tylko trochę. De kinderen, kinder i inne.



No comments:

Post a Comment