Uff, nie mogę już tego negatywizmu, narzeka Ana Martin po spotkaniu z kilkoma takimi, co to zamiast cieszyć się słońcem-temperaturą- wolnością - a więc zamiast korzystać z tego, co w Ojropie może i najlepsze, a na Sanżilu i w okolicznościach tak - narzekają.
Na Belgię głównie w ogóle, już nie na ten Sanżil zjechany nawet jadą, tylko na ogół właśnie. Że się nic nie udaje, że nie frontem do klienta, że źle jeżdżą, bo w dawnej Polsce A na D zamienionej lepiej podobno.
Jakby to więzienie jakieś było dosłownie, ta Belgia zamiast Danii, komentuje Ana, dodając, że Hamleta jakiegoś cytuje.
Niech do klub medu wyjadą.
Pozostaje wzruszyć ramionami i nie słuchać, cieszyć się tym, co się udaje na własny rachunek.
A udało się dużo ostatnio. Nie tylko na Sanżilu, gdzie kwitnie polskość i inne takie prądy, ale i sąsiedzko, na Foreście.
Nie mów, że więzienie wyremontowali.
Ojej, skąd wiedziałeś Roman?
No bo jak coś wielkiego sąsiedzkiego, to to. Już wcześniej remont rozpalał wyobraźnię, a od kiedy do problemów urzędniczych doszli zamachowcy - to już w ogóle wydawało się, że to się nigdy za nic nie uda.
A jednak jest. Poprawa sytuacji znaczy się.
Jak za oknem zupełnie. Z zimy wiosna.
Czegóż dokonali, chce wiedzieć Ana.
Nie myślcie sobie, tyle, że burmistrz Forest zrobił tur de pres. Tak to się zwie Ana, w okolicznościach?
Owszem, marketing i piar, fju fju!
A więc: w sąsiedniej komunie więźniowie mogą se teraz chodzić wolno od 7 do 21. Po korytarzu, ale dobre i t. Wcześniej siedzieli, czasami bez okna prawie że. Mogą se grać z kumplami z innych cel w karty, poćwiczyć na siłce, a nawet pokopać w kikera, bo tak to zwą z angielska, piłkarzyki znaczy się. Ludu więziennego mniej, bo zamknęli dwa skrzydła, jako że tam to już w ogóle nie dało się naprawić kabli, kibli, mówiąc językiem rodem z więzienia podobna, oraz spełnić norm przeciwpożarowych.
Co w zamian dla komuny, Belgii i okoliczności?
W zamian mniej bójek! Doszło tylko do jednej ostatnio.
No tak, skoro jest 180 osób zamiast 700, jak w 2012 r., to faktycznie nagle zrobiło się więcej powietrza i nawet tak jakoś miło, można zaryzykować. Jak na spotkaniu autorskim prawie jakimś.
Więzienia rządzą na dzielnicy, a jak! Sanżil i Fore wspólnie dzierżą palmę pierwszeństwa. Ale jak donosi więzień przesunięty z Sanżila - Fore jednak górą. Przez te reformy właśnie.
I szczyt marzeń na koniec. udało się zaradzić szczurom. Ale do tego remontu nie trzeba było. Wystarczył karton klej i taśma.
Jak u mnie w pokoju mamusiu, cieszy się Iwonek.
Na szczury podziałało, na myszy podobno nie.
No cóż, nie można mieć wszystkiego. To nie klub med, panie, przestrzega strażnik. Co chcesz pan.
No comments:
Post a Comment