Monday, 18 June 2018

granica

Siedzę se w leiku, co to jak wiadomo na Fore już jest, siedzę i dumam, kto to w tych gazetach siedzi, że takie rzeczy wypisuje doprawdy.
To znaczy nie ja siedzę sama i nie ja czytam w tym dialekcie, taka to ja niezdolna jeszcze. Nie to, co Ana, co to właśnie co nieco wyczytuje
Właśnie - wtrąca się wywołana Ana - oto właśnie włala, jak bardzo się mylą redaktory i redaktorki też, nawet jeśli są feministkami na ef!
Mianowicie: w temacie sąsiedztwa. Czyli okoliczności. Czyli Fore, co to zahacza o naszego Sanżila najzwyklejszego, swojskiego, więc je znamy poniekąd, Fore - a najbardziej jego śmieci.
O tak, śmieci i kupy.
Bo to jest to, gdzie redaktorzy się mylą właśnie.
Już wyjaśniam. Mianowicie w gazecie tejto podzielili Fore, Forest i Vorst także - wedle uznania i wymowy - na górny i dolny. Dolny to koło placu Sandenis, pisane Saint-Denis, denis-tenis; innej wersji, polskiej czyly, tego imienia chyba nie uświadczymy, heloł! 
My tu w okolicznościach własnych - sanżilowskich - znamy za to Fore górny, co rusz na nim bywamy, na takim zakupionym przez psy Markonim chociażby.
I ci redaktorzy, wyobraźcie se, piszą, że górny od dolnego różni się czym? oburza się Ana.
No czym? wysokością? że jedni na górze, a inni na dole? szczelam z głupia frant.
Tym też, wiadomo! Ale tych tam w gazetach głównie uderzyła średnia wieku. Mieszkańców
A co powinni byli napisać?
Co?
Jezusie, co to, oczów nie masz Ksenio? W leiku siedzisz, koło koszy na śmieci, i nie widzisz, co się dzieje?
No co?
Śmieci! śmieci! wszędzie się walają przecież. Śmieci stanowią granicę między dołem a górą, ot co. Wystawione na pełnym nielegalu, i pod względem miejsca, i czasu. I to mimo starań Eszeta, co to nawet radnym se zaplanował być, byle by tylko je usunąć. Spod okien własnych przykładowo, lecz nie tylko, taki to on nie jest wcale a wcale.
Ale mówiłaś, że Eszet mieszka w Fore górnym? Czyly na bogato?
Owszem niby, ale jednak nie na altitud 100, setce samej, gdzie już by worów mniej uświadczył. Te kilka metrów w dół zdają się odgrywać kluczową rolę. A tak to sam musi zapewne rozgrzebywać worki i szukać winnych. Czasami trafia na nazwisko. Nasze swojskie lub nie. Albańskie chociażby.
I na 90 metrów jeszcze pełno śmiecia, a na setce - już nie!
Liczba nielegalnych worów. A nie nielegalnych ludzi. Dobre i to, co Ano?

No comments:

Post a Comment