Szczyty bogactwa chyba. Oszustw podatkowych. Mieszczaństwa lub drobnomieszczaństwa. Snobowania się. Zadęcia. Ale także: ładnych domków bez tramwaju w zasięgu wzroku niestety. Parku Wolwendal w wymowie. Urokliwych uliczek, zgaduje kolejno Roman.
Tramwaj 92 tam jedzie, wpada na pomysł Iwonek. Do parku Bombendal jedzie ten tramwaj mamusiu.
Adaj, potwierdza Groch.
A nie. Nie wpadłbyś mój drogi. Ukle to szczyty zdziwienia. Mojego i niejednego Brukseńczyka.
A co się stało? tam się chyba mało dzieje?
Ależ skąd. Wymyślili coś, by wypromować na nowo dzielnicę.
Pozazdrościli Molenbekowi czy co, podśmiewam się.
Blisko blisko, gorąco gorąco. Otóż tak. Terroryści na Iklu.
Już i tam ich szukają?
Że co, krztuszę się chlebem z ziarnami z Polski A? Mówiłam, że ta zdrowa żywność niewiele warta i mnie wykończy tu jeszcze na obczyźnie, gdzie sami emi i imi.
Tak, policja przeprowadziła poważną akcję. I aresztowano 3 podejrzanych. Już siedzą sobie na Foreście, nam pod nosem zresztą.
Ale na Iklu na pewno ich znaleźli, upewnia się Roman?
Stoi jak wół. Rue de Stalle. To na Uklach, co?
Geograficznie i administracyjnie zgadza się, potwierdzam. Co to w ogóle, te stajnie?
Stalle, nie stajnie. Może geograficznie i administracyjnie tak, ale kulturowo, społecznie i finansowo - nie. Toż to zajezdnia tramwaju nr 4. Który przejeżdża ci on przez dworce północno-południowe, siedliska zła czyly, Sanżil, Forest, same straszne dzielnice. Owszem, sunie ci czwórka przez Ikel, ale jakoś tak nieśmiało bokiem. Kto by tam pomyślał, że Stalle to Ikel?
Tylko szaleniec.
Bo to prędzej stajnie.
Założę się, że gmina złoży kategoryczny sprzeciw. Bo Ukle to nie jakiś Molenbek w końcu. Tam żyją sami porządni ludzie. Sami nasi.
Nie nasi, lebelż, uściśla Ana Martin.
I dobrze, oddycham z ulgą. Bo to by dopiero było, doprawdy. Czy ten świat już naprawdę zwariował na tyle, że Ukle nie mogą być bogatym i spokojnym Iklem? Tylko stallami jakimiś?
No comments:
Post a Comment