Podobno na Sanżilu i w okolicznościach nie ma łatwiejszej czynności, niż zniknąć.
Dokładniej dotyczy to całości Brukseni, podzielonej - jak przypomnę - na sześć bodajże okręgów policyjnych, które mają ze sobą współpracować, a tymczasem i w międzyczasie wręcz i nawet - głównie nie wiedzą, co dzieje się za sąsiedzką miedzą, nawet jeśli to dzielnica.
Padła mianowicie wiadomość, że średni czas sprawdzania, czy ktoś zamieszkuje pod danym adresem, czy nie, jest co prawda krótki - raptem jeden dzień - za to nadanie sprawie dalszego biegu, czyly sprawdzenie, gdzie ten ktoś mieszka w takim razie i dlaczego nie tam, gdzie napisano w dokumencie - zajmuje już co najmniej 8 miesięcy. A najczęściej ponad 9. Czyly rok.
Co bardzo zdziwiło wszystkich zasiadających na szczytach lokalnej brukseńskiej władzy polityków, bo niby jak to możliwe? Policjanci krążą co rusz z rejestrami lokatorów, raz w prawo, raz w lewo, sama widuję naszego ulicznego stróża Mesynę, tego, co to chciał nas wymazać z komuny, codziennie po dwa razy, jak się dobija lub dodzwania to tu, to tam - a teraz okazuje się, że to 9 miesięcy? Ciąża jaka czy co?
I cepaes, CPAS dla większości, tak im płaci miesiącami, nie wiedząc nawet, czy ktoś to odbiera? Bo o to chodzi w tym fragmencie i sprawie ogólnie?
Pieniądze owszem. Nielegalność pobierania świadczeń, tak. To jednak trochę nie fer.
O słówko zagraniczne fair ci chodzi Ano?
Tak.
Co to w ogóle ma być?
Ludzie znikają? Czary mary mamusiu i okus fokus?
Hokus pokus tak!
I nie ma?
Nie ma? rozkłada rączki Groch.
Na przykład nas nie ma, mamusiu?
Nie no, my jesteśmy, potwierdzam. Uszczypnij mnie synku. Jesteśmy, widzisz. Ale dużo ludzi nie mieszka tam, gdzie kiedyś podali.
I co?
I to, że mogą niesłuszenie dostawać pieniądze za jakieś tam rzeczy. Od miasta.
To źle?
Hmm. Nie wiadomo. Jak ich nie ma, to chyba jednak źle.
Bo mogli powiedzieć, tak? Gdzie jadą na przykład?
Właśnie.
Żeby nikt się o nich nie martwił?
Na przykład. Albo by nie zabierali miejsca innym.
Albo pieniędzy.
Albo by nie myślano jeszcze czegoś. Złego.
No comments:
Post a Comment