Monday, 9 January 2017

akumulacja

Akumulacja. Tak to nazwali. I rację mieli, bo dobry akumulator nam się przydał w ten łykend. Pierwszy ci on był noworoczny, poświąteczny niby, a tak cichy, jakby ci czej królowie dopiero co zjechać mieli. Urodzinowo, a jakże, do Romana. Co to imienia jednak królewskiego nie ma, za to cesarskie, ale nie polskie, tylko inne, greckie na przykład. Jak to ten święty mikołaj nie uwłaczając nikomu.
Miałby akurat wyjątkowo się jak poślizgać, bośmy śnieg mieli. I lód. Takiego orła niejeden wywinął, że wszystkich świętych zobaczył, nie tylko mikołaja
Ale to można było wywnioskować potem. Z rana było biało. Co stwierdziłam około szóstej w sobotę, a Ana Martin nawet o 5.45, bo się była zbudziła pod wpływem snów. No bo przecież nie od tego jednego centymetra białego, co to nam było napadało.
Zrobiła się z tego mała akumulacja stwierdzeń więc, stwierdziła Ana Martin około siódmej, gdy to w ciszy przeddziecięcej zasiadła do lektury prognozy na meteobelżik.
Tak, bo chciałam zobaczyć, co oni zrobili z tą poetycką zapowiedzią akumulacji sprzed kilku dni, stwierdziła i potwierdziła.
Kiedyś to były noworczne akumulacje milionów w lotku totku, zwanym teraz lottem chyba, przypomniał sobie cesarsko-królewski Roman.
Jak Lotta z Kubusia Puchatka? o nie! dziwuje się Iwonek, który też już był wychynął z ciemności legowiska. Przeddziecięce się kończy, westchnął Roman; hejże hola przecież już siódma i czy, to co chcecie, z pretensją nijaką się odzywam.
Oho, znów pada i nawet po szybach daje, stwierdziła Ana o siódmej zero pięć. Kiedy to już byłyśmy przeczytałyśmy w nowinach fejsbukowych, że w polskich górach tacy Lapaże to wręcz i naprawdę dwadzieścia pięć na minusie mają.
My w Brukseni oficjalnie tylko dwójka na minusie o 6.43, ale dobre i to. W akumulacji z Tatrami daję to minus dwadzieścia siedem. Nieźle, jak na noworczną Ojropę.
Ciekawe, jak by wyglądała akumulacja śniegowa.
No, na Sanżilu to już na dwa centymetry idzie. Co daje maksymum zapowiedzianej akumulacji. Śniegu.
Bo o lodzie to jeszcze nie wiedziałyśmy.
W tym dniu czy na cały 2017 rok? podśmiewuję się.
Ha, kto wie? Trasy zjazdowe w Ardenach otwarte. W prasie dobre rady, jak się zachowywać na nartach takich i owakich. To może i dłużej się utrzyma?
Ojej, a czy amatorzy białego szaleństwa i wielbiciele białego puchu o tym wiedzą? pytam przejęta. To oni co roku cieszą się na zimę w końcu.
I ja się cieszę na bałwana, cieszy się Iwonek.
I ja, krzyczy Groch.
Nie ma to jak noworoczna akumulacja.

No comments:

Post a Comment