Ihaha! Ihaha! rozbrzmiewa na Sanżilu i w okolicznościach, ewentualnie z wydłużonymi samogłoskami. Bo kto dzieciną bedąc na konikach nie jeździł?
Konie są modne tej jesieni. Nie tylko wśrod jednolatków. Czy też to lato jeszcze?
Pogodowo lato. Zmierzch jego.
Jak i zmierzch świata, jaki znamy, wieszczy Ana Martin. Albo którego nie znamy. Lub wolimy nie znać,w naszym bogatym, sanżilowsko-polskim zakątku a la belż.
Zamach goni zamach, manifestacja manifestację. Już nie wiadomo, co lepsze, a co gorsze, to co było, co jest, czy co ma nadejść. Ech. Takie to głupie myśli z okazji rentre mnie dopadły.
Nie tylko ciebie, Ana, pociesza ślubną Roman. Co to przecież wczoraj na ulicach Brukseni się działo. Dokładniej: na Ar-Lła. Dokładniej potem: koło Szumana, bo tam osiadła komisja.
Co?
Konie trojańskie się starły. Dwa - tylu się doliczył Roman, przez okno pewnie.
Koniki? tatusiu serio? Takie z kopytami i nogami? Grochu słyszysz Grochu? Ihaha były.
A dlaczego one trójkowe były mamusiu, powiedz dlaczego?
Trojańskie synku. To od Troi - miasta, którego nie było, bo się utopiło. Chyba.
A koniki te nie, bo one pływać umieją, te koniki mamusiu one?
Pozostały w rysunkach i bajkach takich. I dlatego wiadomo, jak je zbudować.
I kto je zbudował?
Synku, tacy ludzie, co to nie chcą, by w Brukseni albo w Hameryce podpisano wielkie ilości papierów. Układ taki. TTIP.
Tip? co to za nazwa śmieszna tatusiu?
Śmieszna, ale i niebezpieczna synku. Prawdopodobnie, bo wszystkiego jeszcze o nim nie wiemy, typie tym. Jedno pewne: po podpisaniu tych kartek nic nie będzie już takie samo.
Czyly mam się bać? zaczynam się bać.
Ciężko powiedzieć, ale chyba to nic dobrego dla biednych. Dla normalnych, z Sanżila, okoliczności, a nawet Polski D - chyba nic aż tak strasznego. Natomiast na pewno dobre to jest tylko dla bardzo bogatych.
A dlaczego te koniki się pobiły?
Bo te koniki są puste w środku. A w nich siedzą ludzie. Tacy jak ludziki z duplo. I ci ludzie są schowani, tak samo jak to, co jest schowane w kartkach. Nie wiadomo, co jest w środku, w takim koniku. I to się panom i paniom nie podoba, że w tatusia pracy coś podpisują, a nie wiadomo, co. Stąd koniki koło tatusia pracy.
A zanim tam dojechały - pół miasta zablokowały.
Ile osób brało udział, chce wiedzieć Roman.
Dużo ludzi tatusiu widziałeś?
Spodziewano się 10-15 tysięcy.
Nieźle.
A pojawiło się? no ile Roman? Z okna to na tłum wyglądało?
Nie podają, zaglądam do lalibr i lesłara. Względy bezpieczeństwa pewnikiem, domyślam się. Może nic nie wskórali ci trójanie?
Wskórali wskórali. W skórze konia tym bardziej. Pokazali, że można walczyć z typem tym. A reszta zdarzy się i tak poza nami. Zawsze tak jest z układami. W tym i z typem.
No comments:
Post a Comment