Oj, było się młodym. Ile to lat temu?
Nie wiem, jak ty, ale ja nadal jestem młoda, unosi się Ana martin. I co z tego doprawdy, że zaraz kolejna rocznica, to co doprawdy, toż to młodość i tak.
A młodsza niż dziś raczej bym być nie chciała, no może ze względu na liczne strzykania w kościach tu i tam, to owszem. Ale z powodu głowy? Nigdy. uff, wszystkie grzechy i błędy młodości by jeszcze raz trzeba przerobić. Nie chcę!
Grzechy młodości to przerabiają właśnie w brukseńskich śmieciach, widzę w lesłarze. Choć dziwne: zwą to chorobą.
Bo jak się coś dzieje ze śmieciami, to choroba gotowa, może dlatego?
Polityka chora, to i śmieci chore. Wszystko zaczyna się od góry, od głowy. Jak te błędy młodości.
Co się dzieje w śmieciach? W naszych pubelach?
Wiele! Aż ciężko się nie nadąć i nie zakrzyknąć: co za głupki!
Bo my tu wszyscy, na Sanżilu i w okolicznościach, staramy się, jak możemy, wsadzamy wszystko jak należy, do żółtego, niebieskiego, białego, kartony do kartonów, zakrętki do zakrętek, dzień na śmieci takie, dzień na takie.
A potem co?
Co? Zabierają je odpowiednio i rozwożą?
Figa z makiem! Spalają wszystko razem!
Chyba sobie żartujesz, co to za absurd?
Ano taki, skandaliczny. Cała brukseńska proprete tym żyje. A że proprete należy do miasta - to i Bruksenia. A że gminy i miasto czekają wybory - próbnik dla całego kraju - no to jest poruszenie ogólnobelż. Polityczne, ale społeczne też, bo po co segregować, starać się, nosić, wynosić, odnosić - jak wszystko i tak razem ląduje?
Podobno system śmieciowy dotknęła choroba młodości. No ale pora na wyjście z okresu niemowlęcego, grzmi opozycja. Dlatego będzie komisja. Po tunelowej - pubelowa.
Tunelowo-pubelowo. Brzmi jak bajka chłopaków.
Ale to nie bajka, a jeśli już: nieczysta jakoś, nieproprete zupełnie, za to śmierdzi, że aż w tunelu czuć!
No comments:
Post a Comment