Wednesday, 10 January 2018

bel 20

Bardzo to amizą, fronszmą - tak powiedziała zapewne niejedna labelż do niejednego lebelż wczoraj w metrze głównie, gdzie to naród oddaje się lekturze metra właśnie, czy to w francuszczyźnie, czy to w drugim dialekcie. Na zielono lub na niebiesko czyly - dla tych, co chcą szybko odróżnić, o co chodzi.
Język różny, treść ta sama, potwierdza Ana Martin, znawczyni. Języków i nie tylko, wszystkiego ogólnie.
A treść na drugiej stronie szczególnie amizą, fronszmą. Kiwał naród głową ze zdziwienia, oj kiwał na całego. 
Lud pracy kiwał, prostuje Ana Martin. Co to do pracy się udawał tymże metrem z metrem w dłoni, ręku lub ręce.
Napiszę więc skrótem, bez komentarza też prawie.
Otóż wczoraj, czy nawet wręcz w poniedziałek, co wszystko - dla przypomnienia, jakbyście już myślami byli w wiośnie - mieści się jeszcze w 1. dziesiątce dni roku - otóż przedstawiciele Bela 20, dwudziestki bel bardzo bel, jak się okaże za chwilę - zarobili tyle, co przeciętny pracownik belgijskiej budżetówki przez cały rok. 
Tak, dobrze czytacie: do 8., ewentualnie 9. stycznia tych 20 belż z bel bardzo bel zarobili tyle, co średniak belż z Sanżila i okoliczności.
Nie wierzę. Pokażcie.
Kopaż mamo, zgłasza się świeżo upieczony czylatek.
Kopazuję. Oto liczby. Oraz liczne skróty. Sami se odszyfrowujcie.
CEO jackpot day - najpierw przepiszę bez błędów. Roman, to z angielska, co? Co oznacza?
Że szefostwo wielkich firm, tych 20 bel bardzo bel i belż zarazem, mieli w tym tygodniu miłą niespodziankę. Zarobkową. Mianowicie ich zarobki wzrosły do 2,08 miliona ojro rocznie, co oznacza zwyżkę o 25,7% w stosunku do zeszłego roku. Tak, dobrze czytacie. Dużo zarabiali, a jeszcze im wzrosło. Inaczej: za dzień pracy dostają dokładnie 7969,35 ojro, żeby nie było, że pełnych dziesięć tysiaków, no co w końcu, oburzy się jeden bel z inną, choć kobiet tam niewiele wśród tych 20 bel, oj niewiele. Kolejny minus, tak na marginesie, dodaje Ana.
Jezusie, muszę się otrząsnąć. Jezusie. Czymajcie mnie, czej królowie. Dziesięć tysiaków za dzień w biurze? A ja ile zarabiam?
To Ksenio zaraz obliczymy. I jutro podamy. Ale cudów nie będzie.

No comments:

Post a Comment