Thursday, 18 June 2015

(305) ucho

Firma ucho oko. Ściany uszy mają. Do góry uszy dać można, nawet należy. To mi przychodzi na myśli w związku z uchem. Ale ręka? Nijak nie mogę połączyć. A w szpitalu w Brukseli umieli. Nie tylko połączyć, ale wyhodować. Jedno na drugim. W drugim? Hmm.
Tak, to wcale nie jest dziwne pytanie, co wyrosło na czym, kto pyta - nie błądzi. Podobno bynajmniej. Tak, owszem, widok to dziwny i niecodzienny, jak z drukarki czyde, 3D dużej, nowoczesnej, i można naprawdę nie potrafić sobie tego wyobrazić, bez wydruku z tej drukarki bynajmniej. Ucho na ręce czy ręka na uchu? Ja przynajmniej nie mogłam. I ja, to Ana. I ja - uaktywnia się Roman. I ja, a co, chce wiedzieć Iwonek. 
A ucho na ręce ma pani, tłumaczy ostrożnie Ana. To śmieszne, rozpromienia się Iwonek i już leci dalej. A my oglądamy zdjęcia. Ucha na ręce, a jeszcze bardziej - w. Wewnątrz w sensie. Ręki, owszem. W milczeniu oglądamy, bo jak ten temat ugryźć?
No tak ugryźć, że chyba należy się cieszyć, że taki postęp medycyny, co? I do tego prawie że na dzielnicy, bo w szireku, Chirecu w pisowni, Ksenia, co to na Ikselu bodajże się mieści. Pionierska sprawa, z tego co widzę. Gdzieś tam w świecie próbowali, ale nie wyszło tak ładnie. A tu, pod nosem naszym, albo uchem właściwie - taki sukces!
Przyznać musicie, że wygląda to niecodziennie, co? z pewną taką nieśmiałością zwracam się do Martinów. Bo bo jak to: jest ręka. Jak moja, twoja, wasza. Od wewnątrz. I tam, gdzie normalnie masz zegarek - ta pani ma ucho. I nawet nie wiadomo, czy swoje.
Jak to nie swoje, oburza się Ana. Swoje własne. Nowe. Jeszcze nie w zwyczajowym miejscu ucha, ale podobno gotowe do działania. Z jej własnych tkanek wyhodowane. Ciało z ciała. Krew z krwi.
Ale co jej po tym uchu w ręce, chcę wiedzieć? Na razie nic. Teraz trzeba poczekać na przeszczep, czy się przyjmie itepe. Ta pacjentka ma raka skóry i widać jej stare ucho jest zaatakowane przez chorobę. Na razie nic dokładnie nie wiadomo, bo to tajemnica lekarska. Na prawdziwe efekty trzeba jeszcze poczekać.
Ale sukces jest. Światowy. Bruksela znów na językach świata.
Bo tu medycyna jest na bardzo wysokim poziomie. Nie tylko uszy na ręce, w ręce itede, ale i inwitro takie, przypomina; to zresztą też wewnątrz, skoro in, z angielska to, tłumaczenie gratis. 
Ach, pod tym względem to Polska ze swoim mentalem może się schować.
Nie daje mi spokoju to ucho jednak, kręcę głową. Do czego to jeszcze dojdzie? Toż to się najstarszym mędrcom nie śniło. To prawda, ale to nie mędrcy są mądrością narodu, tylko naukowcy! Więc Ksenia od września na uniwersytet! Trzech pokoleń na początek, a potem Uelbe! Piersi do przodu, a uszy do góry!

No comments:

Post a Comment