Monday, 1 June 2015

(296) starość radość

Starość nie radość, kwękają mi matuś przez telefon; starość nie radość, jęczy Ana, podnosząc Groszka; starość nie radość, narzeka Roman, wracając z pracy; stalość nie ladość, powtarza radośnie Iwonek. Błąd!
Bo starość to radość. Podróże i wyjazdy. Na stałe nawet! Tak sprawa ma się na Sanżilu. W okolicznościach, gdzie w starości jest więcej radości. Co by było, gdyby tu przenieść naszych, marzy mi się? Do tych pól malowanych innem zbożem rozmaitem? W końcu chleb z niejednego pieca trzeba zjeść.
Tragedia narodowa by była w kolejnej odsłonie, prycha Ana Martin; Polak nie chce, by było dobrze. A na starość to już wręcz nie wypada, by żądać wygody i słońca, najlepiej od razu położyć się do grobu i czekać  - pewnikiem na sąd ostateczny lub wcześniejszy. Wesoły staruszek lebelż, lub jeszcze gorzej, jeśli to la - tylko by siał zgorszenie. Jak to tak wieku swojego własnego nie uszanować?! Nie, to nie dla Polaka, Ksenia. Niech nasi zostaną tam, gdzie są.
Ja właśnie o tym zostawaniu chciałam. Bo okazuje się, że sanżilowscy i okoliczni emeryto-renciści, nigdy nie rozróżniałam tych grup, wcale chętnie wyjeżdżają. Na wakacje? Wiadoma sprawa, kto by utrzymał biura podróży - Ana wie wszystko, ale tą razą nie trafia. Nie, nie na wakacje Ana, o nie, co to to nie, że polecę Iwonkiem: oni chętnie wyjeżdżają na stałe. Nasi lokalni staruszkowie? No co ty, Anie się spodobały cytaty, jak to literatce.
No przecie stoi tu jak wół. Na tyle to ja sanżilowski akcent naprawdę znam, by zrozumieć, obrażam się nieco i na chwilę imigruję wewnętrznie. O tu, sama czytaj. Faktycznie Ana, staje w obronie mojej mniejszości Roman. Jak wół: 1 sztuka emeryta lub emerytki na 10 wyjeżdża z kraju. Na stałe. W liczbach daje to 190477 na 1938773. Spisuję, bo mi się podoba ta skrupulatność. Fakt, rejestry iście ruskie. Pruskie, Ksenia, nie ruskie. Niech będzie.
Serio aż tylu ucieka od nas? Kupują domy w Hiszpanii czy co? Nie, to nie Anglicy przecież, by Malagę zasiedlać. Moim zdaniem wracają do kraju pochodzenia. Pierwsze miejsce destynacji, by polecieć nowomową: Francja (43420); 2. - Włochy (37366); 3. - Hiszpania (21700). Potem Holandia i Niemcy, tak się prezentuje pierwsza piątka, by polecieć dariuszemszpakowskim.
Więc jednak decyduje pogoda, cieszę się, bo w pierwszej trójce mamy ładne słońce. Niekoniecznie, Ksenia. Moim zdaniem chodzi o osoby, które kiedyś wyemigrowały z Francji, Włoch czy Hiszpanii i teraz emigrują ponownie, wracając na stare. Na ojczyzny łono? Do swoich pól malowanych, dopytuję? Tak, mimo że ich ojczyzną finansową jest już Belgia, stwierdza Roman.
A nie chodzi tu o podatki? Też pewnie chodzi, choć myślę sobie z drugiej strony, że ci, co muszą wyprowadzać duże pieniądze, emigrują już zawczasu, nie czekając na pensją. W formie renty lub emerytury, nie tyko ja nie rozróżniam, jak widzę. Bo nie muszą, dodaje Ana. Co fakt, to fakt. Który nie zmienia faktu, że w ciągu 10 lat liczba migracji niewewnętrznych zwiększyła się o 16%.
Czyli jednym słowem na Sanżilu zrobiło się więcej miejsca, wnioskuję. Co oznacza, że do tych pustostanów można by przenieść naszych emeryto-rencistów. Gdyby tylko chcieli, wzdycha Ana.  Bo my Polacy A i B,już tak mamy, że wszyscy sobie razem nawzajem wilkiem naprzeciw, narzekać lubimy na co się da, to po takim wieloletnim treningu i się cieszyć nie ma z czego, ani ruszać nie chce z tego kraju, co drobinę chleba. Stara ci ona, radości nie daje, lecz własna. Jak ta starość nie radość.

No comments:

Post a Comment