Monday, 25 January 2016

(385) różni w demokracji

Krążąc sobie przyjemnie wte i wewte busikiem na linii Łapy - Siemiatycze - Łomża- Berlin - Bruksela, i nic nie widząc za oknem - bo jak, skoro styczniowe ciemności, logika, men! - można by prawie pomyśleć, że cała Unia taka sama. Zero paszportów, zero przerw, jedzie się bez nerwów, co najwyżej ktoś się porzyga, pokłóci, pobije, wiadomo - życie. Samo. Nic takiego.
Po czym się wjeżdża po pańsku na Sanżil.
Płasko, autostradowo, byle jako. Jak jeden kraj.
Bo to jedna Unia.
Jedna, ale różna. Jak to szło? szpera w dziurach w pamięci Ana Martin. Jedność w różnorodności czy coś takiego. Sama pamiętam, jak tłumaczyłam. Dawno temu, ech. Nie w tym kraju, choć wyglądał jak ten tu. Z pogody przynajmniej, bo z bogactwa - to już nie. Znaczną nierówność da się tu zauważyć, i to wręcz nieuzbrojonym okiem, wiele nie trzeba, przytakuję.
Albo może to była różnorodność w jedności, podpowiada Roman. 
Nie pamiętam. Na to samo wychodzi - że ciężko w to wierzyć, choć by się chciało całą sobą. Niby demokracja wszędzie taka sama - ale w Polsce A B i C już nie. I co na to Sanżil, pytam.
Zaraz zaraz, woła Ana Martin. Nie jesteśmy jedyni. Patrzcie, co znalazłam w zeszłorocznych gazetach zagrzebanych jakimś cudem pod tegorocznym śniegiem. Nie jesteśmy tacy sami, twierdzi prasa. Uff.
Cytuję, co Ana szczytuje:

-------------  
Holandia zresztą się taka wydawała. Belgia też. W Brukseli ekscentryczności jest, co kot napłakał, skuteczności, solenności i porządności za to od czorta. Właściwie to Zachód, jak zawsze, przypomniał mi PRL w wersji de luxe, gdzie po 18 wszystkie sklepy są pozamykane, a w przestrzeni publicznej nie może się wydarzyć i nic zaskakującego.
----------


Ojej, kto to napisał, macham rękami i rękoma. Ojej. Ojej. Myli się, oj myli. Gdzie jak gdzie, ale na Sanżilu i w okolicznościach to akurat nas zaskakują, że hej. Aż się matuś i ojce o mnie boją.
Kto się mył, Ksenio, chce wiedzieć Iwonek.
Mylił, synku. Zagadka! 
Na sz się zaczyna. Na szcz nawet, jak szczery Polak prawdziwy. Nagrody wygrywa. Panisko. Z brodą. Jechał se i takie miał refleksje. Refleksy też zapewne, z autostrady
Na odpowiedzi czekamy do jutra. Nagrodą nie będzie piosenka!

No comments:

Post a Comment