Wednesday, 9 April 2014

(164) sztukmistrz z anderlechtu

Moja funkcja publiczna sprawowana w imieniu Martinów i własnym, Kseni z Brukseli, Brukseni w skrócie i dlaczego by nie, do czegoś zobowiązuje. Do dbania o Brukselczyków mianowicie, a do czego by innego? 
To i zadbam. W sumie dziwię się, że miasto musi się uciekać aż do takich środków, jak moja pisanina, by ściągnąć na scenę potencjalne gwiazdy, ale skoro nie można inaczej...to niech już będzie. Poświęcę te strony, które zresztą wcale nie są stronami, tylko kawałkiem ekranu, z którego prędko coś znika nie wiadomo gdzie, i zamienię się w przysłowiowy słup ogłoszeniowy, który wcale nie jest słupem, lecz nadal ekranem, z którego coś znika, i tak bez końca. 
Potrzeba bowiem kogoś do sztuki. Artu normalnego, codziennego zajęcia i chleba tysięcy, a pewnie powoli i milionów Sanżilowców. Tym razem jednak nie na Sanżilu, co dziwi, gdyż sztuka naturalnym biegiem rzeczy rozgrywa się tu, gdzie żyją nią, chlebem i wodą komunalni obywatele, lecz w Brukseli. Ale sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż poszukuje się nie sztukmistrza z Brukseli, lecz z Anderlechtu. Nie pytajcie mnie dlaczego.
Zamieniam się więc w biblijny słup ogłoszeniowy i ogłaszam niniejszym: niech zgłosi się do mnie mieszkaniec Anderlechtu. Ten ktoś musi chcieć pokazać się na scenie. Męski mieszkaniec, tym razem nie muszę dbać o poprawność. Musi mieć między 50-59 lat, więc być trochę posunięty w wieku, ale nie przesadzajmy też, w tym wieku ludzie nie umierają jeszcze! Ana na przykład nie jest tak znów daleko od 50., a Roman to już w ogóle, i całkiem całkiem. To papierosy tak nie pomagają im, a raczej ich niepalenie. Tu też od razu zaznaczę, że nasz mieszkaniec nie musi wcale palić, ani pić! Nawet na scenie nie musi się znać. Podobno im mniej ma doświadczenia, tym lepiej. Nie życiowego, artystycznego bynajmniej.
No, z tym ostatnim to niekoniecznie się zgodzę. Lepiej może dla sztuki i zamysłu reżysera, ale czy lepiej dla widza? Ksenia, ludzie skrywają w sobie niesamowite talenty. I talenta. Przypomnij sobie, nawet nasza Ana grała ostatnio, a raczej biegała. Ale jak jej wyszło! Pięknie po prostu biegła, chwali po małżeńsku swoją ślubną, jak to się życzliwie mawia, Roman. A jaka to sztuka, wiesz coś więcej?
Wiem, bo przecież ogłaszam. Jestem ostatnią deską ratunku dla organizatorów, choć nie z drewna. To coś będzie się nazywało 100% Bruxelles. Brukseli 1000. To powinno być 1000% Bruksela? Lub ewentualnie evtl. 100% Anderlechtu, skoro chcą kogoś z Anderlechtu. Wystawią to w maju. W Brukseli 1000.
Ach, już wiem! To pewnie Riminiprotokol. Co? Rimini Protokoll, taka grupa artystyczna, wyjaśnia Ana. Robią przedstawienia z mieszkańcami danych miast. Był już Berlin, Wiedeń, Londyn itp. Zawsze biorą 100 osób z tzw. przekroju społecznego. By była średnia. I każda ze 100 osób reprezentuje sobą ileś tam osób - tyle, by w mnożeniu wyszła liczba mieszkańców.
To u nas ile będzie? pytam. Znaczy się nie u nas na Sanżilu, tylko w Brukseli, nie 1000%, tylko rozumianej jako całość miasta? Oczywiście pod warunkiem, że zgłosi się ten jeden sztukmistrz z Anderlechtu. Zaraz zaraz, liczy Ana. Mnoży i dzieli, głowiąc się, bo głowa nie ta, co przed 37 laty, pisałam, 50. już blisko. 11470 osób, pomaga litościwie ślubnej Roman. Jeden za 11470, 11470 za jednego lub jedną. Pod warunkiem, że się da namówić kogoś z Anderlechtu.
Aha, to ile osób ogółem nas jest? Co ogółem? 100 na ilu i ile? Dodaj dwa zera. Wychodzi, że 1147000, z małymi odchyleniami, bo ktoś jeszcze po drodze umrze, ktoś się urodzi. Ktosik nawet, malutki taki. Ale liczyć trzeba jak za dużych. No i pamiętać, że wszystko może ulec zmianie, jeśli sztukmsitrz się nie zgłosi. Całe liczenie runie w nicość. Dlatego namawiam serdecznie: zgłaszajcie się!
Mam tylko jeden problem natury poznawczej. Chciałabym mianowicie, by ktoś mi wytłumaczył, w jaki sposób 57-letni facet z Anderlechtu bez doświadczenia teatralnego może mnie reprezentować. Nawet statystycznie. Ani nie jestem facetem. Ani nie mam 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58 ani 59 lat. No i mam doświadczenie teatralne! 

No comments:

Post a Comment