Wednesday, 12 February 2014

(124) ziarno

Przyglądam się tej mapie już od godziny i przyglądam, i nic nie rozumiem, Kolory, strzałki większe i mniejsze, niektóre przez cały kontynent, a niektóre kręcące się w kółko. Na wschodzie, za Łapami jeszcze, jednolita szara masa. Krowi placek. Nie zachęca to do podróży, oj nie.
Słuszny wniosek Ksenia, ma nie zachęcać! wkracza na scenę Roman. Zgadzam się z nim, po co mi podróż w mrok? Do jądra ciemności, jak kiedyś zasłyszałam przez przypadek? A zachód taki kolorowy, jak ta przysłowiowa tęcza, tam trzeba ruszać. Aha, nie zrozumieliśmy się, Roman na to, mapa pokazuje na kolorowo właśnie miejsca, gdzie jedzie tyle osób, że ci, ci są na miejscu, już nie chcą, by dojeżdżali do nich nowi. Z szarego placka? Nie tylko. Z niebieskiej Polski i okoliczności też. Patrz, ten cały niebieski pas okalający szarość, czyli byłe Zeteseser, to kraje, które weszły do Unii z nami, Polakami, do zachodniego raju. Z ziemi polskiej do...jak to ująć? zastanawiam się. No, powiedzmy. A te wielkie strzały z Polski? Sama czytaj.
Czytam więc i tłumaczę sobie od razu, by nie tracić cennej energii potem, potrzebnej wszak do odnoszenia Iwonka od kuchenki. Czytam, czytam, tłumaczę i tłumaczę, ale tylko w sensie międzyjęzykowym, bo już w sensie rozumowym natłumaczyć się nie mogę. Bo co to niby oznacza, że niebieski pas kalający Zeteseser, jak masę nazwał Roman, to furniserzy migrantów intraeuropejskich na północ i południe Europy. Tak stoi, choć okiem wykol. O tych krajach kalających coś tam, choć myślałam, że tam tzw. Ruscy, tak piszą. Czyli o mnie - z Polski B, Anie - z Polski A, Romanie - z A łamanej przez B i nawet Iwonku, choć on już bardziej tutejszy, z Iksela.
To w związku z tą burzą o emigracji w Szwajcarii, mówi Ana. Obudzili się i w Belgii i przystąpili do analizowania i mądrego opisywania. O, tu, proszę, opis Belgii: kraj, który przyciąga migrantów wewnątreuropejskich, jak to ładnie ujęłaś: intra. Tych intra wysyła na przykład Polska, to znaczy sami się wysyłają. I wszystkim się to przydaje i podoba tak naprawdę, choć udają, że nie. Przykładowo wypowiada się jakiś znawca: niech kraje przyjmujące wybierają sobie tych, co chcą przyjechać. Tego pana badacza to nie szokuje, choć sam ma nazwisko włoskie, jak widzę, więc jego ojce chyba też do Belgii przyjechali za chlebem, i to raczej nie na zasadzie selekcji według wykształcenia. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, żadna nowość.
O, patrz Ksenia, ten badacz to dobry przykład na czerwoną strzałę: z Włoch na północ. Zwolniło się więc teoretycznie jakieś miejsce we Włoszech, na które już wskoczyła niebieska strzała ze wschodu. Problem w tym, że miejsce włoskie zwolniło się lata temu, a ten, kto przybędzie niebieską strzałą, tej pracy nie podejmie, bo nie może, bo nie zna języka, bo go nie zechcą, itp. Może tylko zbierać truskawki i pomidory, ewentualnie opiekować starszymi osobami. Jak jest z szarego placka, to jeszcze musi się bać, że złapią i odeślą ze słynnym misiem, o którym słyszałaś w busiku tyle historii. Tak to należy rozumieć, albo raczej nie rozumieć, wzdycha Ana. 
To, co mnie szokuje w tej mapie, to odczłowieczone słowa, jakich używają. Dostawcy pracowników. Adepci rynku pracy. Migranci wewnątrzeuropejscy. Przepływ migracyjny. Źródło niepokoju. Służyć gospodarce. Selekcja. Patronat. Ani słowa, że to po prostu osoby szukające lepszego życia. Jak my tu wszyscy na Sanżilu, podsumowuje Roman.
Też mi przykro jakoś. To przecież nie moja wina, żem Polka! Może przydałoby się we mnie więcej elastyczności i chęci bycia kimś innym, z zagranicy, nawet z Iksela, no ale nie mogę się przecież rozdwoić. Nie martw się Ksenia, nie musisz, śmieje się Ana. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku, w przenośni oczywiście, bo w realu to nawet Iwonek już nie chce w niczym jechać, tylko chodzić sam sam sam, jak jakiś migrant przekraczający granice dosłownie. 
Cieszmy się, że jeszcze nas nie odcedzili jakimś sitem. Bo taki będzie wcześniej czy później kolejny krok, wieszczy Ana. Oddzielanie dobrego od złego. Ziarnko od ziarnka, aż zbierze się miarka.

No comments:

Post a Comment